- 2009-09-15 17:57
Archiwum bloga
-
▼
2018
(105)
-
▼
marca
(94)
- Opowieść tkana wieczorami cz. I
- Stalowy czyściec
- PPP - wszystko co w pacjencie...
- Nici z szyn utkane w mieście nimi pisanymi
- Ty zgago pierońska, modernizacjo zakichana!
- Niebo gwiaździste na tramwaju
- A kopa w tylny sprzęg chcesz?
- Instrukcyje pana naczelnika
- Chyba mada rzuciła ci się na mózg!
- A teraz śpij...
- Tworki City
- Różowe pantery
- "Jak motyl"
- Bo ja tańczyć chcę!
- (*) dziękuję Tato...
- O pruciu starych gaci
- Krzysiu, kurna, wipierdzielamy z tego pociągu!
- Nihil novi sub sole
- Wielki Bełt
- Remontujemy, panie bracie! A wahadełko...
- Młyn
- Trzy filary
- Jak z kibella nie wyrwać charakterku i tupetu?
- "Szlak cudów" vs "Warszawskie ciuchcie"
- Jak nie kijem to go pałką! Histeria historyczna :)
- "U nas lutszyje kantraliery!"
- Tchu...
- Szanujmy się, Miłośnicy...
- O mamma mia, burdello bum - bum!
- Spójrz mi w oczy moja miła...
- Papatki szkółko ;) Gderanina o kolei
- Red monkey + red monkey + yeti = SKM na wesoło
- Koniec świata, szkołe diabli wezmą?!
- Pro Ana?!?!?!
- Jazda na wesoło, jedna jednostka na Skierce! O mam...
- Bardaczok :/ (bałaganik)
- Bryz w śnieżną zaspę!!!
- Z jęzorem na brodzie
- Metafizschool
- KaeMowy zawrót głowy
- Nad kołyską (rzutem na taśmę, małe opowiadanko)
- Jak rozpoznać ucznia?
- Burdeluzjum
- WOŚP po kolejowemu
- Ukochana klasa :/
- Strażakiem, czyli lewitacja na barkach profesora ;)
- Melancholia w wydaniu choleryka
- Twórczość naszybna ;)
- InterCiołki
- Cukierków ;)
- Babskie gderanie
- Zrobię wam na następnej lekcji taki sajgon, że pop...
- Inne zastosowanie tłucznia
- Naukowo
- Wakacyjnie
- "To, że gówniarz wstrętny nie wypisał argumentu!"
- "Chodzę do szkoły, koniec roku za pasem...
- Zlotus ferajnus Tm7
- Ile można...
- MKol
- Wettinów wymieni jak amen w pacierzu!
- W podróży
- Ja was upośledzę... geograficznie!
- Zimowo-wiosennie
- Ten lepszy odcień szarości
- *** (o uśmiechu)
- Fizycznie
- Szkolne dialogi na kopyta i rogi – historia
- Julian Tuwim "Lokomotywa" (wersja szkolna)
- Mój Anioł
- Liczniki
- Zwariowany dzionek
- Szkolnictwo welcome to! (kochaj belfra swego)
- Uczennica (czyli szkoła na rozstawie 1435mm)
- Nocna Ochota
- Węgorzewski cud nad rzeczką ;)
- Psychotest ;)
- Niech żyje kultura
- Biografia (szkoła)
- Pełnia szczęścia....
- I do szkoły marsz...
- Wyprawa do Brwinowa
- Coś się musiało skończyć, żeby coś mogło się zaczą...
- Ostbahn cz. 11
- Ostbahn cz. 10
- Ostbahn cz. 9
- Ostbahn cz. 8
- Ostbahn cz. 7
- Ostbahn cz. 6
- Ostbahn cz. 5
- Ostbahn cz. 4
- Ostbahn cz. 3
- Ostbahn cz. 2
- Ostbahn cz. 1
-
▼
marca
(94)
sobota, 31 marca 2018
Inne zastosowanie tłucznia
Do czego służy tłuczeń? No jak to do czego? Leży sobie grzecznie na żelaznych szlakach i spełnia swoją czysto fizyczną rolę w przenoszeniu sił. No nie do końca, bo w mniemaniu niektórych "młodzików" służy do zupełnie innych celów. Otóż dzisiaj po południu jechałam sobie grzecznie kibellem złożonym z trzech jednostek. Pociąg zaczął hamować na Utracie i... trąbi niemiłosiernie mocno. Zaraz po nim leci pośpieszny w stronę Brwinowa i też nie żałuje powietrza w syrenach. Co jest... Pod wiaduktem na trasę poznańską (Żbików) stał młodzian, na oko pierwsza gimnazjum. Gnojek nic sobie nie robił ze świętej zasady skrajni i ot tak sobie stał przy lewej szynie toru dalekobieżnego na Grodzisk. Nie wiem co chciał pokazać swoim "gierojstwem", grunt że rzucał na dość znaczne odległości i celował w koniec pociągu. Co jaki osobowy czy dalekobieżny przejedzie, trąbi aż uszy puchną. Zaczęłam się zastanawiać, kiedy zgarną go soczyści albo psiarnia. Cynk bardzo szybko poszedł, bo (nieważne, skąd wiem) przyjechały obie służby. Ciekawam bardzo, czy przemówili młokosowi do rozumu. Nie dość, że rzucał tłuczniem w stronę przejeżdżających składów, to jednocześnie sam stwarzał duże zagrożenie. Takiemu do rozumu można przemówić chyba tylko w jeden sposób. Nie będę cytować, bo aż nie wypada.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz