Archiwum bloga
-
▼
2018
(105)
-
▼
marca
(94)
- Opowieść tkana wieczorami cz. I
- Stalowy czyściec
- PPP - wszystko co w pacjencie...
- Nici z szyn utkane w mieście nimi pisanymi
- Ty zgago pierońska, modernizacjo zakichana!
- Niebo gwiaździste na tramwaju
- A kopa w tylny sprzęg chcesz?
- Instrukcyje pana naczelnika
- Chyba mada rzuciła ci się na mózg!
- A teraz śpij...
- Tworki City
- Różowe pantery
- "Jak motyl"
- Bo ja tańczyć chcę!
- (*) dziękuję Tato...
- O pruciu starych gaci
- Krzysiu, kurna, wipierdzielamy z tego pociągu!
- Nihil novi sub sole
- Wielki Bełt
- Remontujemy, panie bracie! A wahadełko...
- Młyn
- Trzy filary
- Jak z kibella nie wyrwać charakterku i tupetu?
- "Szlak cudów" vs "Warszawskie ciuchcie"
- Jak nie kijem to go pałką! Histeria historyczna :)
- "U nas lutszyje kantraliery!"
- Tchu...
- Szanujmy się, Miłośnicy...
- O mamma mia, burdello bum - bum!
- Spójrz mi w oczy moja miła...
- Papatki szkółko ;) Gderanina o kolei
- Red monkey + red monkey + yeti = SKM na wesoło
- Koniec świata, szkołe diabli wezmą?!
- Pro Ana?!?!?!
- Jazda na wesoło, jedna jednostka na Skierce! O mam...
- Bardaczok :/ (bałaganik)
- Bryz w śnieżną zaspę!!!
- Z jęzorem na brodzie
- Metafizschool
- KaeMowy zawrót głowy
- Nad kołyską (rzutem na taśmę, małe opowiadanko)
- Jak rozpoznać ucznia?
- Burdeluzjum
- WOŚP po kolejowemu
- Ukochana klasa :/
- Strażakiem, czyli lewitacja na barkach profesora ;)
- Melancholia w wydaniu choleryka
- Twórczość naszybna ;)
- InterCiołki
- Cukierków ;)
- Babskie gderanie
- Zrobię wam na następnej lekcji taki sajgon, że pop...
- Inne zastosowanie tłucznia
- Naukowo
- Wakacyjnie
- "To, że gówniarz wstrętny nie wypisał argumentu!"
- "Chodzę do szkoły, koniec roku za pasem...
- Zlotus ferajnus Tm7
- Ile można...
- MKol
- Wettinów wymieni jak amen w pacierzu!
- W podróży
- Ja was upośledzę... geograficznie!
- Zimowo-wiosennie
- Ten lepszy odcień szarości
- *** (o uśmiechu)
- Fizycznie
- Szkolne dialogi na kopyta i rogi – historia
- Julian Tuwim "Lokomotywa" (wersja szkolna)
- Mój Anioł
- Liczniki
- Zwariowany dzionek
- Szkolnictwo welcome to! (kochaj belfra swego)
- Uczennica (czyli szkoła na rozstawie 1435mm)
- Nocna Ochota
- Węgorzewski cud nad rzeczką ;)
- Psychotest ;)
- Niech żyje kultura
- Biografia (szkoła)
- Pełnia szczęścia....
- I do szkoły marsz...
- Wyprawa do Brwinowa
- Coś się musiało skończyć, żeby coś mogło się zaczą...
- Ostbahn cz. 11
- Ostbahn cz. 10
- Ostbahn cz. 9
- Ostbahn cz. 8
- Ostbahn cz. 7
- Ostbahn cz. 6
- Ostbahn cz. 5
- Ostbahn cz. 4
- Ostbahn cz. 3
- Ostbahn cz. 2
- Ostbahn cz. 1
Zrobię wam na następnej lekcji taki sajgon, że popamiętacie mnie do końca życia!
Pierwsza lekcja po wakacjach...
- Sebastian! Co to jest sahel?
- Salel?
- Sahel!
- Co to jest?!
- Mamy już geografię do dziennika wpisaną?
- To jest zjawisko geograficzne...
- Kiedy mamy następną lekcję?
- Czwartek.
- Na czwartek 200 razy napiszesz: "nie wiem co to jest sahel".
- Mogę na komputerze?
- Tak i jeszcze czego!
(Nie minęło 10 minut lekcji...)
- Paweł! Napiszesz mi 200 razy: "nie będę robić z siebie idioty na lekcji geografii".
- Na takim małym papierze? - pokazuje kartkę z zeszytu.
- Masz, jeśli cię nie stać na papier, to masz. - spod biurka wynurza się podaniówka. - Ktoś jeszcze?!
- Ja! (Sebastian)
(Lekcja wciąż trwa.)
- Czym by was tu jeszcze zagiąć... To które państwo ma największą gęstość zaludnienia?
- Watykan! - triumfalnie odzywa się Sebastian.
- Brawo! Masz tylko 150 do napisania.
(Seria pytań wciąż sieje spustoszenie.)
- Mikołaj, za Grenlandię wstawię ci bdb.
- A mi? - pyta się pochylony nad kartką Paweł.
- Tobie to wiesz...
(Wreszcie do głosu dorwał się teatralny szept spod ławki.)
- Sebastian, ile już masz?
- 32.
- To czemu ja mam 14?!
- Bo mam krótsze zdania.
- To ile ja to będę pisać?!
Uaktywnia się głos zza katedry.- Paweł, pisz ty, pisz synu!
(I dalsza seria: państwo - stolica.)
- Jaka jest stolica Butanu?
- Metan, etan, propan, butan...
- Nikołajczykówna mi powie...
- Gdzie to jest?!
- Obok Nepalu.
- Stolica... O Boże!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz