Znowu w kieracie i... Nic sie nie zmieniło, znowu gonie pociągi i znowu przeklinam. Nic to nowego... Taki widać mój talent. Plusem całej sytuacji jest możliwość uwiecznienia czegoś ciekawego (jak np. uju-muju przy zerwanym drucie w Piastowie, Boże dzięki Ci za WKD), a po drugie mam ten słynny kwadrans. Co za nieludzka godzina ta 8:00...
Oglądam "Katastrofę w przestworzach" i sie oderwać nie mogę, łapię lotniczego bakcyla. A teraz spadówka na pociąg! Zwieje czy nie?
- 2011-10-12 12:29
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz