Archiwum bloga

sobota, 31 marca 2018

O pruciu starych gaci

 Chyba by wypadało znowu pogderać. A może i nie? A, chyba nie. Tfu! Na filozofie sie człowiekowi zbiera, zamiast zabrać się do roboty i pochłonąć tak koło tysiączka stronniczek, może kuściok więcy. Ale tak w sumie, dobrze się żyje... Jeżdżę znowu ostatnim niemożliwym pociągiem i wpadam na zajęcia z przepraszajacym wyrazem twarzy "bo zimowałam pod wjazdem". Zawsze ta metoda działa, a jeśli profesor wie co to jest, no tedy sie go bierze welsikiem i leży rozłożony na łopatki :D 
   Czasami i najspokojniejszemu człowiekowi pod słońcem żółć się wyleje i popędzi wartkim strumieniem ku opierniczowi. Do czego piję? Nie do "niespotykanie spokojnego" dziadka z pewnego filmu, ale do wojenek. Po co bluzgać? Po co psuć atmosferę i rzucać takim mięsem, że by nie jeden rzeźnik chciał mieć taki utarg? Nosz do stu piorunów! Jesteś tu, to nie pruj sie jak sparciałe gacie, nie dogryzaj innym i nie dolewaj z byle powodu, bo ktoś znowu dodał coś co ci się nie podoba. Rosjanie mówią: ciszej będziesz, dalej zajedziesz. Mniejsze ryzyko zarobić w łeb. Od siebie, to w takiej sytuacji bym złapała od tyłu w ciemnej ulicy, przylała zdrowo z liścia i pogroziła palcem. Szanuj to co masz, bo możesz wpaść w takie bagno, że jeszcze będziesz tęsknić za tymi ludźmi, których określiłeś jako liczbę, która nie jest złożoną, ani pierwsza, nawet nie wiadomo jaki znak jej przyporządkować. Obrażanie jest znakiem własnej bezsilności, słabości i frustracji. Zrozumiałabym, gdyby poszło o plagiaty, czy tam co innego. Wszystkim stronom życzę ze szczerego serca kubła lodowatej wody przemieszanego z cegłami. 
   Jeśtesmy ludźmi, errare humanum est, to chyba jasne. A z biologicznego punktu widzenia, jak ktoś sie tak wnerwia (co by nie zniżać się do poziomu dyskusji pewnych osób) to niech pomyśli o swoim ciele. Otóż w sytuacja stresowych nadnercza wydzielają adrenalinę, jej działania nie trzeba wyjaśniać, jak się stresor skończy, to i ciało zjeżdza na wolne obroty. Jeśli tak sie nie dzieje, do akcji wkracza kortyzol. I jakie są efekty? Ciągły stres, zszargane nerwy, rewolucje żołądkowe, drażliwość, złe samopoczucie... Długo mogę wymieniać. Więc jaka logika darcia się jak stare kalesony, bo się szanownemu plemnikowi coś się potegowało w ego?
   Żółć wylałam, co miałam powiedzieć temacie, powiedziałam. Komórki jajowe z natury są łagodniejsze i mniej konfliktowe ;)


  • 2012-01-16 20:11

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz